Suplementy. Bez przesady, ale czasem jednak warto

Dieta, trening, regeneracja – trzy kluczowe składniki w drodze do zdrowia, sprawności i ładnej sylwetki. Czy suplementacja jest czwartym, równie niezbędnym jak pozostałe, elementem sukcesu?
 
Jednym z pierwszych pytań, jakie osoby rozpoczynające swoją przygodę z siłownią zadają trenerom, jest: czy coś powinienem brać? I oczywiście nie mają tu na myśli żadnych zabronionych substancji, ale suplementy. Zwykło się uważać, że bez nich trudno o jakikolwiek widoczny i odczuwalny sukces. Nie jest to do końca prawdą, bo suplementy to sposób na uzupełnienie diety w elementy, których w inny sposób dostarczyć sobie nie potrafimy. Z całą pewnością nie powinny być drogą na skróty zastępującą zbilansowaną dietę.
 

Entuzjazm najlepszym suplementem dla początkującego

Przez pierwsze kilka tygodni regularnego i w miarę intensywnego treningu nasz organizm nie potrzebuje żadnego dodatkowego wsparcia poza właściwą dietą i wystarczającą porcją snu. Żadnych pobudzaczy przedtreningowych, garściami łykanych aminokwasów czy wypijanych odżywek. Nic nie zastąpi właściwej diety i to właśnie na talerzu powinniśmy znaleźć wszystko to, czego potrzebujemy dla dobrej regeneracji i samopoczucia. Wyjątkiem są elektrolity. Jeśli zaczynasz swoje treningi latem, dużo się pocisz, co także może wynikać z nadwagi, do właściwego nawodnienia przyda się nie tylko zwykła woda, ale także elektrolity. Ale jest to suplement, którego stosowanie poleca się latem właściwie wszystkim, niezależnie od stopnia aktywności fizycznej.  
 

Kiedy sięgnąć po suplementy?

Minęło już kilka tygodni dobrze zrealizowanego planu treningowego, zostały też wdrożone nowe zasady dietetyczne  - na talerzu pojawiło się więcej białka, zniknęły lub prawie zniknęły niezdrowe przekąski i fast foody. Widać, że trening i dieta działają. Ale następuje moment pierwszego zatrzymania rozwoju masy mięśniowej i siły, pojawia się pierwszy kryzys. Dobry moment, aby zmodyfikować plan treningowy i/lub sięgnąć po suplementy uzupełniające braki w diecie lub wspierające regenerację.

• Jeżeli trudno ci w codziennym jadłospisie dostarczyć tyle białka, ile potrzebuje twój organizm, sięgnij po odżywkę białkową po treningu i/lub przed snem. Smaczny i wygodny koktajl, każdy znajdzie swój ulubiony smak wśród szerokiej oferty wielu producentów.
• Jesteś „chudzielcem”, który z trudem nabiera masy mięśniowej i dość łatwo męczy się podczas treningu? Dobrym wyborem zamiast odżywki białkowej jest gainer, czyli wysokokaloryczna odżywka będąca połączeniem białka i węglowodanów. Należy mieć jednak świadomość, że picie gainera nie jest zupełnie bezkarne – niespalone intensywnym treningiem kalorie odłożą się w postaci tkanki tłuszczowej.
• Jeżeli masz problem z regeneracją po treningu, czujesz się zmęczony, dość długo dokuczają ci zakwasy, warto sięgnąć po aminokwasy. Najpopularniejsze to BCAA, czyli kompleks aminokwasów, których potrzebujemy do syntezy białek, a zatem do budowy masy mięśniowej. Przyjmowane regularnie BCAA ułatwia wpływa na wzrost włókien mięśniowych, ale i na regenerację organizmu po wysiłku.
• Kompleks witamin i mikroelementów – przyjmują je także osoby umiarkowanie ćwiczące, a zatem potrzebne są również tym, którzy intensywnie trenują. Warto wybrać taki zestaw, który zawierać będzie zwiększone dawki mikroelementów, które tracimy wraz z potem, a także witaminy z grupy B, które wpływają na wzrost kości, układ odpornościowy, pracę mózgu, układ oddechowy, mięśniowy, a także oddziałują na gospodarkę energetyczną organizmu.

Przedtreningówka i kreatyna? Do przemyślenia.

Czy pobudzający suplement zwany potocznie „przedtreningówką” jest potrzebny? Nie. Idealnie byłoby, gdyby perspektywa treningu była wystarczającym „pobudzaczem”. Jak to wygląda w rzeczywistości, wie każdy, kto po dniu pracy „pada na nos”, a jeszcze ma w planie trening. W takiej sytuacji chętnie sięgamy po coś, co obudzi, a przy okazji pomoże w spalaniu tkanki tłuszczowej. A może wystarczy po prostu szklanka chłodnej wody? Lub mała kawa? Kłopot z „przedtreningówkami” jest taki, że dość szybko się do nich przyzwyczajamy i później wydaje nam się, że trening bez „pomagacza” jest wyraźnie słabszy.
Kreatyna – słowo, które bardzo szybko pojawia się w rozmowach młodych klientów siłowni. A nie jest to raczej środek dla osób z krótkim stażem, bo osoby początkujące, które powinny być skupione na nauce techniki ćwiczeń i wdrożeniu się do cyklu treningowego, nie odczują korzyści z jej stosowania. Kreatyna z pewnością pozwala poprawić wyniki sportowe, bo przyczynia się do zwiększenia masy mięśniowej, poprawia wytrzymałość i siłę mięśni. Nie jest jednak zupełnie obojętnym suplementem dla nerek, trzustki i wątroby. Lepiej stosować ją w krótkich, dobrze zaplanowanych treningowo cyklach.
 

Na zakończenie…

Suplementów jest mnóstwo, a wielu producentów kusi hasłami o ogromnej sile, błyskawicznych osiągnięciach, powalających efektach. Jaka jest prawda, wie każdy, kto już trochę poznał, czym jest żmudny proces pracy nad formą i sylwetką. Nie musimy unikać suplementów, ale nie wierzmy w ich czarodziejską moc. Czary dzieją się w sali treningowej i w kuchni podczas przygotowywania zbilansowanych posiłków. Garść supli to tylko małe wsparcie tego procesu.
 
 
Słodycze. Przekleństwo osób dbających o dietę.
Przeczytaj u nas na blogu: Jak skutecznie odstawić słodycze?